Tragiczny poranek na Mokotowie. W sobotę (23 kwietnia) około godz. 6:30 funkcjonariusze policji otrzymali niepokojące zgłoszenie. Pełna obaw rodzina 49-letniej kobiety, poinformowała, że ta nie wróciła na noc do domu. Funkcjonariusze natychmiast zaczęli działać. - Policjanci podjęli czynności mające na celu ustalenie miejsca pobytu kobiety. Ustalili, że mogła znajdować się w okolicach Jeziorka Czerniakowskiego - przekazał sierż. szt. Rafał Markiewicz z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Przeczytaj też: Pijany jak bela rąbnął w przystanek autem na minuty. W rozwalonym samochodzie pusta butelka po wódce
Niestety, poszukiwania kobiety zakończyły się makabrycznym odkryciem. Policjanci, którzy patrolowali okolicę Jeziorka Czerniakowskiego, znaleźli zwłoki kobiety. Na miejsce wezwano straż pożarną, która wyłowiła z wody ciało.
Potwierdziły się najczarniejsze scenariusze zatroskanej rodziny zaginionej 49-latki. Bliscy kobiety zidentyfikowali jej tożsamość.
- O zdarzeniu został poinformowany również prokurator, pod którego nadzorem policjanci prowadzili czynności - poinformował sierż. szt. Markiewicz. - Decyzją prokuratora ciało kobiety zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej. Będzie przeprowadzona sekcja zwłok – dodał.
Polecany artykuł:
Policjanci pod nadzorem prokuratora będą wyjaśniali szczegółowe okoliczności koszmarnego zdarzenia nad Jeziorkiem Czerniakowskim. Na ten moment nie wiadomo, czy śmierć 49-latki była zaplanowaną, i niestety udaną próbą samobójczą, czy jedynie nieszczęśliwym wypadkiem tragicznym w skutkach.