Tuż po starcie z lotniska w Tel Awiwie doszło do awarii jednej z sześciu opon tylnego podwozia. Piloci od razu zauważyli usterkę i zgłosili ją do Warszawy. Ten typ awarii nie zagraża bezpieczeństwu lotu, więc podróż była kontynuowana. Na płycie Okęcia oczekiwały służby ratunkowe, jednak samo lądowanie nie miało statusu lądowania awaryjnego. Nie została też przeprowadzona ewakuacja pasażerów.
Wiemy gdzie leży Berling. Pomnik czeka na swojego wybawce
Rzadka usterka
- Jest to niezwykle rzadka usterka, która jednak nie wpływa znacząco na lądowanie. Pilot zachował szczególną ostrożność i postępował według zasad określonych dla takiej awarii – powiedział Michał Czernicki rzecznik PLL LOT.
Uwaga! Wypadek! Osobówka DACHOWAŁA po zderzeniu z TiR-em
Co z pasażerami?
Samolot eskortowany przez służby lotniskowe zjechał bezpiecznie po drodze kołowania na miejsce postojowe. Pasażerowie opuścili Boeinga i zostali przewiezieni do terminala lotniska. Nikomu nic się nie stało.
Zakochaj się w TRAMWAJU: Walentynkowa wycieczka ulicami Warszawy