pszczelarz

i

Autor: Marek Kudelski

Dramat pszczelarza spod Warszawy! Ukradli mu ule i pszczoły! Prosi o pomoc w ujęciu sprawcy!

2020-05-20 16:35

Ci złodzieje nie mają serca! Pod osłoną nocy przyjechali furgonetką na polanę, gdzie pan Krzysztof Myszkowski (64l.) trzymał swoje ule i ukradli mu 10 rodzin. Zapalony pszczelarz z Wólki Kosowskiej jest załamany. Hodowlą pszczół zajmuje się od dziecka. Jego owady od lat zapylały rośliny w całej okolicy i dawały przepyszny miód. Na jego działce znajduje się pasieka. Jednak z okien domu jej nie widać. I to wykorzystali złodzieje!

Ule pełne miodu skradzione w Wólce Kosowskiej. Pszczelarz załamany

- Jestem załamany. Co ja mam teraz zrobić. Ukradli moje ule, które sam zrobiłem własnymi rękami. Zabrano mi też pszczoły, którymi zajmuję się od dziecka. Czuje się, jakby mi serce pękło na pół- mówi Pan Krzysztof, pszczelarz z Wólki. Do bezczelnej kradzieży doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. - Wieczorem zerwała się burza. Chwilę po niej pojechałem zobaczyć, czy nie przewróciło moich uli. Wszystko było w porządku, więc wróciłem do domu- opowiada gospodarz. W nocy sprawcy podjechali dostawczakiem na działkę pana Krzysztofa, załadowali na pakę 10 uli, z rodzinami oraz miodem i odjechali. Rano, kiedy gospodarz przyjechał na działkę, zauważył, że brakuję 10 rodzin. Zgłosił sprawę na policję.

KUP SUPER EXPRESS NIE WYCHODZĄC Z DOMU. KLIKNIJ 

PRZECZYTAJ KONIECZNIE NASZ NEWS Czołowe zderzenie pod Wołominem! Roztrzaskane samochody! Na miejscu śmigłowiec LPRA

- Kazali mi zgłosić kradzież przez maila. Żona wysłała zawiadomienie. Ale do dziś nie mam żadnej odpowiedzi- żali się właściciel uli. - Policjanci z Lesznowoli prowadzą czynności w sprawie kradzieży 10 rodzin z pasieki. Na razie jednak sprawcy nie udało się zatrzymać- informuje Jarosław Sawicki z komendy w Piasecznie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają