Do dramatycznych wydarzeń doszło w piątek około południa w ścisłym centrum Warszawy. Nagle mężczyzna, który stał w okolicy przystanku na pl. Unii Lubelskiej, stracił przytomność i upadł na chodnik. Świadkowie zdarzenia natychmiast zawiadomili służby ratunkowe. Na miejscu jako pierwsi pojawili się strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3 z ul. Polnej, którzy mają swoją strażnicę kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym doszło do niebezpiecznego zdarzenia.
- U mężczyzny doszło do nagłego zatrzymania krążenia na przystanku. Strażacy przystąpili do reanimacji poszkodowanego - relacjonował reporter "Super Expresu", który pojawił się na miejscu tragedii. Po chwili na ul. Marszałkowską dotarła karetka pogotowia. Ratownicy zabrali mężczyznę do szpitala. Według wstępnych informacji uzyskanych przez SE wynika, że mężczyzna odzyskał funkcje życiowe dzięki sprawnej akcji ratunkowej. Będzie dochodził do zdrowia w jednym ze stołecznych szpitali.