Warszawa, Bielany. Straciła przytomność, jej serce przestało bić
Dramatyczna sytuacja miała miejsce chwilę po południu w niedzielę (17 grudnia). W okolicach godziny 13 do siedziby stołecznej straży miejskiej przybiegł widocznie poddenerwowany mężczyzna. Poinformował funkcjonariuszy o nieprzytomnej kobiecie, która leży na klatce schodowej w bloku przy ul. Szegedyńskiej.
− Funkcjonariusz ze stanowiska dowodzenia natychmiast pobiegł we wskazane przez zgłaszającego miejsce. Kobieta w wieku około 70 lat leżała na posadzce, nie oddychała, a jej twarz zaczynała sinieć − przekazał referat straży miejskiej.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, a funkcjonariusz rozpoczął resuscytację krażeniowo-oddechową. Liczyły się sekundy. Horror, który przeżyła 70-latka, mógł zakończyć się jej śmiercią. Po kilku chwilach serce seniorki ponownie zaczęło bić. Ratownicy medyczni bezzwłocznie przetransportowali poszkodowaną do szpitala.