Poszukiwania na jeziorze Zegrzyńskim
Kolejna dramatyczna akcja ratunkowa na Zegrzu. Mężczyzna, który pływał z kolegami rowerem wodnym, nagle spadł z rowerka i zniknął pod wodą. Przerażeni mężczyźni zaczęli wołać o ratunek. Ich towarzysz nie wypłynął. Informację tę potwierdził w rozmowie z PAP szef legionowskiego WOPR Krzysztof Jaworski.
– O godzinie 14.12 od policji rzecznej dostaliśmy zgłoszenie o mężczyźnie, który skoczył lub zsunął się z roweru wodnego – powiedział.
Od tamtej pory nieustannie trwają poszukiwania zaginionego mężczyzny. Do akcji woprowcy zadysponowali załogę płetwonurków z sonarem oraz karetkę wodną. Powiadomili też Państwową Straż Pożarną, która zadysponowała swoje łodzie.
Płetwonurkowie przeszukują Narew
– Poszukiwania na Zegrzu Północnym trwają już czwartą godzinę. De facto prowadzimy je w nurcie Narwi. Dno jest trudne pełne kłód i innych przeszkód. Sonar co chwila wskazuje kolejne obiekty, które trzeba sprawdzać. A głębokość w tym miejscu to 10 m – relacjonował na gorąco Jaworski. Dodatkowo strażacy przeszukują rejon przy ulicy Pułku Radio w Zegrzu, gdzie świadkowie ostatni raz widzieli mężczyznę.
– Sprawdzamy rejon wskazany przez świadków. Na razie bez skutków – poinformował nas po godz. 16 mł. bryg. Łukasz Szulborski z legionowskiej straży pożarnej. Jak udało nam się ustalić, zaginiony mężczyzna, to obcokrajowiec.
Aktualizacja 25 lipca, 13:39
Poszukiwania mężczyzny cały czas trwają. – Od godziny 9 wznowiliśmy poszukiwania – potwierdził krótko w rozmowie z nami Krzysztof Jaworski, szef legionowskiego WOPR.
Listen on Spreaker.