Ich spacer zakończył się tragedią. W okolicach godziny 17 na niestrzeżonej plaży w Zielonce do wody wskoczył młody mężczyzna. − Chciał wyłowić przedmiot, który mu do niej wpadł. Zaczął tonąć. Kobieta, z którą był, wezwała służby − relacjonuje nam mł. asp. Monika Kaczyńska z wołomińskiej policji.
Wyłowili nieprzytomnego mężczyznę z wody. 24-latek zmarł w szpitalu
Na miejscu pojawili się zarówno policjanci, jak i straż pożarna. Lądował również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. − Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastano osoby postronne próbujące znaleźć zaginionego mężczyznę w wodzie. Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wydobyciu poszkodowanego spod powierzchni wody przez dwóch ratowników − mówi dalej mł. asp. Marcin Otulak z wołomińskiej straży pożarnej.
24-letni obywatel Kolumbii był reanimowany na brzegu. − Przetransportowano go do szpitala. 2 kwietnia otrzymaliśmy informacje o tym, że mężczyzna zmarł w szpitalu − podsumowała policjantka.