Piaseczno. Rzucili się na pomoc 34-letniej kobiecie. Uratowali jej życie
Policjanci otrzymali zgłoszenie chwilę przed północą w sobotę (6 stycznia). Dotyczyło ono kobiety siedzącej przed jednym ze sklepów. Jak zauważył informujący o krytycznej sytuacji 22-latek, z poszkodowaną nie było kontaktu, była wyziębiona oraz trzymała się za brzuch – tak, jakby brała udział w bójce lub miała problemy zdrowotne. Na miejsce natychmiast zadysponowano funkcjonariuszy.
Policjanci bez większych problemów zlokalizowali zgłaszającego 22-latka oraz 34-latkę. Kobieta ledwo trzymała się na nogach. W pewnym momencie, po krótkiej rozmowie, osunęła się na ziemię i straciła przytomność.
− Policjanci natychmiast wezwali na miejsce zespół ratownictwa medycznego. Sytuacja była bardzo poważna ponieważ kobieta miała niewyczuwalne tętno. Sierżant Karol Sidel oraz posterunkowy Wiktor Siarniak przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Podjęte przez policjantów czynności sprawiły, że poszkodowana jeszcze przed przyjazdem karetki odzyskała funkcje życiowe − opowiedziała nam st. asp. Magdalena Gąsbowska z piaseczyńskiej policji.
34-latka została przetransportowana do szpitala, gdzie – jak udało nam się dowiedzieć – dochodzi do siebie i wraca do pełni sił.
Warto wspomnieć, że gdyby nie podjęcie odpowiednich działań ratowniczych oraz zgłoszenie 22-latka, sytuacja mogła zakończyć się tragedią. Na szczęście tak się nie stało.