Horror w Śródmieściu. Syna ratowała matka. Na miejscu pojawiła się policja
Dramatyczne sceny rozegrały się wczesnym rankiem w mieszkaniu przy ul. Wilczej w warszawskim Śródmieściu. Funkcjonariusze otrzymali przerażające zgłoszenie. Na podłodze w mieszkaniu miał leżeć nieprzytomny chłopak, który wymagał natychmiastowej pomocy lekarskiej. Policjanci błyskawicznie ruszyli na miejsce.
– Przed budynkiem funkcjonariusze spotkali mężczyznę, który oświadczył, że coś stało się jego bratu. Policjanci szybko pobiegli na górę, gdzie w jednym z lokali zastali leżącego na podłodze 18-latka i prowadzącą resuscytację jego matkę – przekazał podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
Kobieta była wycieńczona akcją ratunkową, nie miała siły prowadzić kolejnych uciśnięć. Widząc ogromne zmęczenie matki, policjanci przejęli od niej akcję resuscytacji. Na bieżąco monitorowali również stan jej dziecka. Wszyscy oczekiwali na szybki przyjazd karetki pogotowia. W tym momencie liczyły się sekundy.
Warszawa, Śródmieście. Ratunek przyszedł na czas. Chłopak został ustabilizowany
Zanim na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, 18-latek odzyskał przytomność i zostały przywrócone mu wszystkie czynności życiowe. Ratownicy, którzy przyjechali na Wilczą, nie czekali sekundy dłużej. Zabrali nastolatka do szpitala, by przeprowadzić dalsze badania i sprawdzić jego stan zdrowia.