Warszawa. Przebiegła na czerwonym błagając o pomoc
W środę 26 lutego przy ul. 11 listopada w Warszawie do strażników miejskich bez zważania na czerwone światło podbiegła przerażona kobieta. Sytuacja była bardzo poważna.
- Była roztrzęsiona. Krzyczała na przemian do nas i do telefonu, że jej matka potrzebuje pomocy – relacjonuje funkcjonariuszka, która brała udział w interwencji – zorientowaliśmy się, że rozmawia z operatorem numeru 112, wzywając pogotowie.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Liczyła się każda sekunda
- Pogotowie wysłało karetkę, ale istniało ryzyko, że zdesperowana seniorka nie wpuści ratowników do domu, a klucze… miała tylko córka. Strażnicy natychmiast zaprosili kobietę do radiowozu i ruszyli z nią do matki. Na szczęście nie było to daleko - dodali
88-letnia kobieta faktycznie potrzebowała pomocy medycznej. Po wejściu do mieszkania udało się udzielić jej pierwszej pomocy. Zespół ratownictwa medycznego przewiózł ją do szpitala.
Wydarzenia wczesnego popołudnia kosztowały córkę 88-latki tyle nerwów, że i ona poczuła się słabo. Strażnicy zostali z nią dopóki się nie uspokoiła.