Los kobiety nie był jej obojętny
W takich sytuacjach każda minuta jest na wagę złota. Zaniepokojona pracownica ośrodka adopcyjnego zgłosiła na policję zaginięcie jednej ze swoich dawnych podopiecznych. - Jak wynikało z przekazu zgłaszającej otrzymała ona wiadomości sms od dawnej podopiecznej, z których wynikało, że kobieta jest ponownie w ciąży, a rozwiązanie ma nastąpić lada dzień. Dodatkowo wszystko wskazywało na to, że ciężarna pozostaje bezdomna i przebywa najprawdopodobniej gdzieś na terenie ogródków działkowych, tam też miała zamiar urodzić dziecko - wyjaśniła nadkom. Joanna Węgrzyniak z południowopraskiej policji.
Pogoda nie działała na korzyść
Za oknem panował siarczysty mróz. Zagrożone było życie 38-latki oraz jej nienarodzonego dziecka. Tuż po otrzymaniu zgłoszenia policjanci zaczęli działać. Nadzór nad poszukiwaniami 38-latki sprawował zastępca komendanta. Determinacja funkcjonariuszy oraz szeroko zakrojone całodzienne poszukiwania przyniosły efekt. - Dzięki wykorzystanym dostępnym metodom i środkom pracy operacyjnej oraz zaangażowaniu służb patrolowych, dzielnicowych i funkcjonariuszy oddziału prewencji po kilku godzinach poszukiwań na jednej z działek mundurowi oddziału prewencji odnaleźli 38-lakę - przekazała nadkom. Joanna Węgrzyniak.
Kobiecie nic nie zagraża
Na miejsce natychmiast wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Ciężarna 38-latka trafiła do szpitala położniczego, gdzie zajęli się nią specjaliści. Tym razem udało się uratować nie jedno, a dwa życia. Kobiecie i jej nienarodzonemu dziecku nie zagraża już niebezpieczeństwo.