32-letni mężczyzna wypoczywając na niestrzeżonej plaży w Sztutowie zobaczył tonącą dziewczynkę i bez wahania wbiegł do morza. - Mężczyźnie udało się uratować dziewczynkę, ale sam zniknął pod wodą - przekazała policja. W wodzie utworzony tzw. "łańcuch życia". Niestety ciało mężczyzny wyłowiono kilkadziesiąt minut później.
Mieszkańcy Nadarzyna: Nie chcemy kumkających żab! Żądamy usunięcia mrówek!
Jak poinformowało RMF FM policjant pochodził z Mińska Mazowieckiego. Pracował w wydziale komendy powiatowej. Do Sztutowa przyjechał na urlop. Na plaży wypoczywał wspólnie z żoną i 15-miesięcznym dzieckiem. Zrozpaczona kobieta obserwowała całą sytuacją z brzegu. Teraz jest pod opieką policyjnego psychologa.
KORONAWIRUS w natarciu! Chcą ZAMKNAĆ dwa duże miasta na Mazowszu. SPRAWDŹ JAKIE! [GALERIA]
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.