Dramatyczne sceny rozegrały się w poniedziałek późnym popołudniem na przejeździe kolejowym w Jawczycach koło Ożarowa Mazowieckiego. Przód auta został niemal doszczętnie zniszczony, a skład stanął na dobre kilka godzin. Na szczęście obyło się bez ofiar, bo samochód, który zderzył się z pociągiem był… pusty.
Barierki w kawałkach. Jedna osoba w szpitalu!
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do awarii tego auta – mówi podkom. Rafał Retmaniak. Na razie nie wiadomo czy kierowca poszedł szukać pomocy i w tym czasie auto stoczyło się w stronę przejazdu, czy nie mógł go uruchomić próbując przejechać przez tory.