Nagranie zdarzenia trafiło do sieci. Film został opublikowany na kanale "Bandyci Drogowi" na YouTube. Jego autorem jest 14-latek, który wieczorem 2 marca zauważył samochód poruszający się chodnikiem przed kościołem na warszawskiej Woli. Nastolatek uznał, że kierowca łamie przepisy, i postanowił to udokumentować.
Po chwili pasażerka samochodu uchyliła szybę i zaczęła dyskusję z chłopakiem. − Nie wyrażam zgody na nagrywanie − krzyczał w stronę 14-latka. − Nie wyrażam zgody na jazdę po chodniku. I co teraz? − zripostował autor nagrania. W odpowiedzi usłyszał, że „podczas mszy można wjeżdżać”. Nastolatek próbował tłumaczyć, że prawo nie przewiduje takich wyjątków i że za jazdę wzdłuż chodnika grozi 1500 zł mandatu.
Wkrótce z samochodu wysiadło troje dorosłych, którzy zaczęli zbliżać się do nagrywającego. Chłopak ostrzegał, że ma gaz łzawiący i użyje go w obronie. W pewnym momencie kobieta, z którą rozmawiał, ruszyła w jego stronę, a wkrótce potem 14-latek został obalony na ziemię. Jak relacjonuje, jeden z mężczyzn usiadł na nim i trzymał go do przyjazdu policji.
Na miejsce wezwano funkcjonariuszy, którzy spisali uczestników zdarzenia. 14-latek został przewieziony do domu.
Nadkom. Marta Sulowska z policji na Woli potwierdziła, że sprawa jest w toku. − Otrzymaliśmy zawiadomienie dotyczące naruszenia nietykalności osoby dorosłej, kobiety, która uczestniczyła w tym zdarzeniu − poinformowała portal O2.
