Początkowo 39-latek nie chciał się zatrzymać. Zrobił to dopiero przed mostem Północnym. - Gdy policjant podszedł do pojazdu, kierowca nie chciał otworzyć drzwi, a następnie znowu ruszył z miejsca i potrącił funkcjonariusza. Mundurowy próbował jeszcze zatrzymać pojazd chwytając rękoma za słupek drzwi. W ostatniej chwili odskoczył w bok unikając poważniejszych obrażeń – poinformował podkom. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji.
Kierowca mazdy odjechał w kierunku mostu Północnego, gdzie spowodował kolizję z jadącym prawidłowo audi. Zanim na miejsce dotarł radiowóz, nietrzeźwy wysiadł z auta i zaczął uciekać w kierunku Bielan. W pościg za nim ruszył kierowca audi, który o pomoc poprosił strażników miejskich patrolujących okolicę.
CZYTAJ: Zwyrodnialec zamknął psa na balkonie i wyjechał na święta. Przerażające wycie
- Strażnicy udali się w pościg i po chwili ujęli uciekiniera. Ten nadal nie stosował się do wydawanych poleceń i był agresywny. Trzeba było użyć środków przymusu bezpośredniego. Po chwili na miejsce podjechał patrol policji – dodał Jerzy Jabraszko ze stołecznej straży miejskiej.
Okazało się, że 39-latek miał ponad dwa promile alkoholu. Został zatrzymany i przewieziony do izby wytrzeźwień. Mężczyzna usłyszy zarzuty jazdy pod wpływem alkoholu, a także naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego.