Śmiertelny wypadek w Siedlcach
Koszmar rozegrał się w czwartek około godz. 7 rano w Siedlcach u zbiegu ulic Łukowskiej i Radzyńskiej. Kierujący samochodem osobowym marki Honda Civic 73-letni mieszkaniec powiatu siedleckiego jechał od strony Łukowa w kierunku centrum miasta. Nagle mężczyzna zjechał na prawo i uderzył w słup energetyczny.
Zobacz też: Krwawa przygoda gospodarza spod Mińska Mazowieckiego. Krowa Baśka zjadła mu nos!
Na miejscu pojawiły się służby ratownicze. Senior był nieprzytomny, więc natychmiast rozpoczęto jego reanimację. Niestety, ratownicy przegrali walkę o życie mężczyzny. 73-latek zmarł na siedzeniu za kierownicą swojego auta.
Kierowca hondy zasłabł?
Uszkodzenia samochodu po wypadku nie były poważne. Śmierć mężczyzny mogła nastąpić wcześniej, jeszcze przed zderzeniem z przeszkodą. Tę wersję zdarzeń potwierdziła 66-letnia pasażerka, która jechała obok kierowcy.
Zobacz też: Warszawa. Dramatyczny wypadek na Andersa. Auto dachowało, dwie osoby trafiły do szpitala
Kobieta powiedziała policjantom, że kierujący hondą 73-latek zasłabł i dlatego stracił panowanie nad kierownicą, a następnie uderzył w słup. Policjanci siedleckiej drogówki wyjaśniają okoliczności tragicznego zdarzenia. Ustalają czy kraksa faktycznie była wynikiem złego stanu zdrowia 73-letniego mężczyzny, i kiedy nastąpiła jego śmierć.