Za wszystko odpowiedzialna jest organizacja Greenpeace Polska, która budowała takie skrytki w ramach projektu "Adoptuj Pszczołę". Są one bardzo potrzebne dzikim lokatorom, bowiem nie mają opiekuna, który zapewniłby im taki azyl.
Hotele są zbudowane z naturalnych materiałów, w środku jest trzcina. Te hotele też są postawione takich miejscach gdzie obok są rośliny miododajne, którymi mogą się żywić i je zapylać - mówi w rozmowie z Radiem Eska, Dominika Sokołowska z Greenpeace Polska.
Co ważne, owady przebywające w takim hotelu nie stanowią zagrożenia dla osób będących w pobliżu.
Dzikie owady zapylające nie posiadają żądeł, mają uwstecznione żądła, więc nie gryzą - dodaje w rozmowie z Radiem Eska, Dominika Sokołowska.
Podobne hotele stoją też między innymi Parku Praskim czy w Ogrodzie Saskim.