Tegoroczna zima mocno dała się we znaki warszawskim ulicom. Trzaskający mróz rozsadzał asfalt w wielu miejscach. Kierowcom trudno przejechać po stolicy, nie wpadając w gigantyczne dziury, które są niemal na każdym kroku. - To tragedia. Drogi są w fatalnym stanie. Wszystkie powinni wyremontować. Nie łatać, tylko wyremontować - grzmi pan Adam (70 l.) z Saskiej Kępy. Nadzieją dla mieszkańców stolicy jest decyzja stołecznych radnych, którzy zdecydowali o przyznaniu dodatkowych 67,8 mln zł na remonty dróg w całym mieście. Mowa m.in. o szybkich, weekendowych frezowaniach nawierzchni. Przeprowadzano je regularnie przed pandemią i kryzysem finansowym, który storpedował plany drogowców.
Polecany artykuł:
Katastrofalny stan dróg w Warszawie. Dodatkowe miliony na remont
- Dodatkowe pieniądze powinny wystarczyć na remont dodatkowych 10 ulic. Dołączą one do planów ogłoszonych już wcześniej. Nową nawierzchnię zyskają w tym roku ulice Sławka w Ursusie, Odyńca na Mokotowie, Rzędzińska na Bemowie czy ciąg Saskiej i Egipskiej na Pradze-Południe. Remont przejdzie też ul. Chodecka na Targówku - wylicza Jakub Dybalski, rzecznik prasowy ZDM. Mimo sporej listy inwestycji mieszkańcy uważają, że pieniędzy na drogi jest za mało. - Warto byłoby pomyśleć nie o łataniu dziur, ale o kompletnym remoncie wielu ulic. Oprócz samej Saskiej, Egipskiej i mnóstwa innych warto zająć się też mniejszymi ulicami, chociażby Brukselską, gdzie są same dziury - mówi Krzysztof Koźliński (56 l.).
Miejscy urzędnicy przyznają, że 67 mln zł to kropla w morzu. - Wybór jest trudny, bo potrzeb w 18 dzielnicach nie brakuje - stwierdził Jakub Dybalski. Ale wyliczył też, że dodatkowe środki pozwolą na remonty chodników i dróg dla rowerów. Zmiany czekają m.in. ul. Broniewskiego, Radiową, Żołnierzy Wyklętych i Trakt Lubelski.
Polecany artykuł: