Każdy z samochodów przeznaczonych do e-kontroli ma na dachu zamieszczone urządzenie z kamerami i czujnikami, które skanują tablice rejestracyjne aut w strefie płatnego parkowania i wyłapują tych kierowców, którzy nie zapłacili za parkowanie. - Spisuje się to bardzo dobrze. Znacznie podnosi efektywność pobierania opłat. Od momentu wprowadzenia systemu w Warszawie samochody ZDM przejechały ponad 116 tysięcy kilometrów. W efekcie wystawiono ponad ćwierć miliona kar za brak uiszczonej opłaty – stwierdziła rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk. Jak przekazał Zarząd Dróg Miejskich, wpływy z mandatów za 2020 rok wyniosły blisko 14 mln zł. Około połowa tej kwoty to pieniądze z kar wystawionych przez "super auta".
Polecany artykuł:
Efektywność takiego rozwiązania skłoniła urzędników do zakupu kolejnych samochodów do e-kontroli. - Dzięki podpisanej umowie, za dwa miesiące liczba pojazdów służących weryfikacji opłat zwiększy się z trzech do siedmiu – dodała Monika Beuth-Lutyk. Nowe auta będą w pełni elektryczne. Umowa przewiduje możliwość zakupu jesienią kolejnych dwóch pojazdów. Wtedy urzędnicy chcą wyposażyć w system e-kontroli również patrole piesze, dzięki czemu kary dla niepłacących kierowców zamiast za wycieraczką, znajdą się w systemie elektronicznym. Informacja o przewinieniu i należnej kwocie do zapłaty będzie wysyłana do kierowców pocztą.
Polecany artykuł: