Nowolipki od strony wszystkich wjazdów zostały ogrodzone znakami zakazu ruchu. Ale kierowcy nie przejmują się urzędniczą głupotą i jeżdżą ulicą. - Nie wiem, co się tu dzieje. Ulica gotowa, pełno na niej samochodów i znaki zakazu ruchu? Urzędnikom chyba coś się pomyliło! - denerwuje się Agnieszka Orlo (28 l.), studentka, która wjechała na Nowolipki. Okazuje się, że jednak ulicą można jeździć! - Umożliwiony jest obecnie dojazd mieszkańców do posesji w celu zmniejszenia niedogodności związanych z remontem - informuje Małgorzata Krawczyk z sekretariatu Zarządu Terenów Publicznych. Jak widać, powieszenie tabliczki "Nie dotyczy dojazdu do posesji" jest dla pracowników tego urzędu zbyt trudne. A co do znaku "zakaz ruchu", to zostanie zdjęty w piątek. Dlaczego? Bo dopiero wtedy minie... oficjalny termin zakończenia remontu! Trzeba mieć anielską cierpliwość, żeby wytrzymać z tymi urzędnikami.
Drogowy absurd na Nowolipkach
2009-11-18
1:00
Co za głupota! Ulica Nowolipki na Muranowie przeszła gruntowny remont. Na kierowców czeka równiutki asfalt ze świeżo wymalowanymi pasami, a na pieszych gładkie chodniki. Mimo to ulicą nie można jeździć!