- Dwa dodatkowe hektary terenu zdecydowanie poprawią warunki czworonogów - mówi Paweł Lisicki z miejskiego Biura Ochrony Środowiska. - Włączamy schronisko w park, w zieloną przestrzeń, z której będą korzystały nie tylko zwierzęta, ale też przebywające tutaj osoby. Chcemy zmodernizować wybiegi i stworzyć taką przestrzeń, w której bezpośrednio z boksów zwierzęta będą wychodzić na spacery. Pojawią się tereny do ćwiczeń z psami - tłumaczy.
Sporo zmieni się też w dziale administracji. - Obecnie biuro adopcyjne działa na 40 metrach kwadratowych - mówi Henryk Strzelczyk, dyrektor schroniska. - Jeśli chodzi o samej adopcje czy odbiory, to niekiedy przyjeżdżają tutaj całe rodziny. Nie mamy możliwości w takich warunkach jak dzisiaj, zapewnić takim osobom schronienia i obsługi. Szereg czynności wymaga prywatności, przetwarzamy dane osobowe, do tego potrzebne są warunki - wyjaśnia.
>>> Wróbliczenie w Warszawie już w ten weekend. Każdy może wziąć udział w liczeniu ptaków [AUDIO]
Pieniądze na modernizacje schroniska "Na Paluchu" musi przyznać jeszcze Rada Warszawy. Stanie się to najprawdopodobniej w najbliższy czwartek.
To nie koniec zmian. Psy z "Palucha" przygotowują się do życia w wielkim mieście. Przy schronisku stanął miejski autobus, który będzie służył czworonogom do ćwiczeń. - Dzięki temu będą mogły się ze wszystkim oswoić - mówi Henryk Strzelczyk. - W szczególności mają problem z otwieranymi drzwiami, których nie dotyka człowiek, a one się otwierają. Często osoby, które odnalazły u nas swoje zwierzęta mówią, że na przystanku autobus otworzył drzwi i wtedy pies uciekł - opowiada. Autobus przekazany schronisku to Jelcz, sprawny, ale wycofywany już z ruchu.
Czytaj też: Praga Północ: Bez wody i ogrzewania. Mieszkańcy wreszcie mogą opuścić zrujnowaną kamienicę [AUDIO]