Samochód uderzył w drzewo. Wśród rannych są bardzo młode osoby
To prawdziwy drogowych koszmar. W sobotni wieczór na skrzyżowaniu ulic Niemcewicza i Narutowicza w Wesołej nagle rozległ się głośny huk. Osobowa kia zderzyła się ze skodą, a ta wypadła z drogi rozbijając się jeszcze o pnie drzew. Z naszych nieoficjalnych informacji wynikało, że w samochodzie był kierowca w wieku ok. 18 lat i kilka innych młodych osób. Wszyscy zostali ranni. Kią miały jechać 2 osoby.
Dyżurny telefonu alarmowego 112 wysłał na miejsce wszystkie służby. Przyjechali strażacy i ratownicy pogotowia. Do wypadku przyleciał też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale został odwołany. Ranni trafili do szpitali karetkami. Policja zabezpieczyła ślady wypadku. Ulica była całkowicie zablokowana.
Polecany artykuł:
Dramatyczny wypadek. Najmłodsza ofiara ma 14 lat. [AKTUALIZACJA]
Znamy już wstępne ustalenia policjantów. – O godzinie 22 kobieta kierująca samochodem marki KIA skręcając w ul. Narutowicza nie ustąpiła pierwszeństwa nadjeżdżającej skodzie. Kierujący nią 19-latek wykonał gwałtowny manewr w celu uniknięcia zderzenia – powiedział „Super Expressowi” Jacek Wiśniewski ze stołecznej policji. Nastolatek wypadł z drogi, a jego auto rozbiło się na przydrożnym drzewie.
W środku oprócz kierowcy znajdowały się 4 inne osoby. Wszystkie były młodsze od kierującego. Najmłodsza ma zaledwie 14 lat. Poszkodowani walczą o życie w szpitalach. Kobiecie za kierownicą kii nic się nie stało. Była trzeźwa. 19-latek jest w zbyt ciężkim stanie na zbadanie alkomatem.
Polecany artykuł: