40-latek zniknął pod wodą! Wielka akcja poszukiwawcza pod Sochaczewem
Aktualizacja, godz. 14.50
Jak informuje na swoim profilu twitterowym Policja Mazowiecka, w poszukiwaniach 40-latka na Wiśle pod Sochaczewem biorą udział: policjanci z psem tropiącym, śmigłowiec policyjny i strażacy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Wcześniej pisaliśmy:
Trwa akcja poszukiwawcza 40-latka, który zaginął na Wiśle pod Sochaczewem. W sobotę, 21 maja, przed godz. 18, mężczyzna płynął po rzece łódką z silnikiem razem z: 60- i 35-latkiem oraz 8-letnim chłopcem. Wszystko działo się w pobliżu miejscowości Piaski Duchowne w gminie Brochów pod Sochaczewem. Prawdopodobnie łódkę zaczęły zalewać wysokie fale, które były tego dnia na Wiśle, dlatego zaczęła ona tonąć.
Czytaj też: Szumin. 47-latek wypadł z kajaka. Dramatyczna akcja ratownicza na rzece Bug [AKTUALIZACJA]
Cała czwórka znalazła się w wodzie, ale wszyscy, wyłączając 40-latka, zdołali dopłynąć do znajdującej się na rzece wyspy. Tam zobaczył ich przypadkowy świadek zdarzenia i wezwał pomoc, a służby ratownicze przetransportowały ich na brzeg. Tymczasem 40-latek zniknął w wodach Wisły i jest do tej pory poszukiwany. Akcja ratownicza został przerwana w sobotę wieczorem, ale została wznowiona w niedzielę, 22 maja, rano. - Poszkodowany w zdarzeniu chłopiec trafił do szpitala z powodu wyziębienia, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi Katarzyna Kucharska z Policji Mazowieckiej.