- Ciekawe, czy uda im się zdążyć przed śniegiem? - pytają zmarznięci i przemoknięci pasażerowie.
30 lipca na łamach "Super Expressu" kolejarze złożyli obietnicę, że na początku jesieni, kiedy temperatura będzie niższa, spółka postawi tymczasowy kontener, jako poczekalnię dla pasażerów. Tak się jednak nie stało. Od kilku tygodni pada deszcz, a synoptycy zapowiadają też opady śniegu. Przy budkach, gdzie sprzedawane są bilety, podróżni siadają na mokrych ławkach. O dachu chroniącym przed opadami mogą tylko pomarzyć.
Patrz też: Dworzec Zachodni: Każą pasażerom chodzić po gruzie!
- To skandal i złe traktowanie klientów! - denerwuje się Kamil Czyżyk (27 l.). - Rozumiem, że trwa remont, ale miało coś tu powstać. Do wyboru mam teraz obskurne przejścia podziemne, na których strasznie śmierdzi, więc już wolę stać w deszczu.
Kiedy ta sytuacja się zmieni?
Nikt w PKP jeszcze tego nie wie. - Trwają rozmowy o ustawieniu zadaszenia i ma to nastąpić szybko - wyjaśnia Tomasz Niedziółka, administrator dworca.