– Remont Kongresowej miał kosztować 180 mln zł, a okazuje się, że będzie kosztować 280 mln zł. I co ja mam zrobić? Pozwolić, by została dziura w ziemi? Powiedzą, że Trzaskowski zwariował – dzieli się dylematem „dać” czy „nie dać” prezydent Warszawy. Na razie zamiast dobrze znanych rzędów czerwonych foteli wewnątrz Sali Kongresowej straszy gigantyczna dziura. Chcieliśmy zobaczyć, jak to teraz wygląda, ale władze PKiN uznały, że nie będą się tym chwalić. – Prace związane z opracowaniem dokumentacji technicznej niezbędnej dla przeprowadzenia modernizacji Sali Kongresowej zostały zakończone. Wykonano projekt budowlany, branżowe projekty wykonawcze, kosztorysy inwestorskie, pozyskano wymagane prawem decyzje konserwatora zabytków, komendanta PSP oraz pozwolenie na budowę. Zakończono proces weryfikacji otrzymanej dokumentacji, na którą składają się 42 obszary projektowe w 10 obszarach tematycznych – wylicza nam Sylwia Nowak z PKiN.
Dylemat Trzaskowskiego: "Jak zostawię tę dziurę w ziemi, powiedzą że zwariowałem"
2021-09-26
11:46
Aż trudno uwierzyć, ale remont Sali Kongresowej zaczął się w … 2014 r. Do tej pory nie jest skończony. I szybko się nie zakończy. Chyba, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i rada miasta dołożą… 100 mln zł.
Trzaskowski sadzi drzewo w centrum Warszawy