Dyrektor Metra trafił za kraty

2010-01-15 1:00

Czy przy zakupie taboru dla Metra Warszawskiego blisko dwanaście lat temu doszło do korupcji? Jeśli tak, może to być największy nielegalny przetarg w historii Warszawy! Sprawą zajęło się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wczoraj zarzut usłyszał były dyrektor Metra - Bohdan Z.

Mężczyzna trafił do aresztu na wniosek Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu. Jest podejrzany o korupcję podczas przetargu na 108 wagonów w 1998 roku. - Bohdan Z. usłyszał zarzuty przyjęcia łapówki w związku z przetargiem na zakup taboru dla Metra Warszawskiego - informuje Elżbieta Czerepak, rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu. Wczoraj funkcjonariusze CBA przeszukali siedzibę Metra Warszawskiego. - Udostępniliśmy CBA wszystkie żądane dokumenty, kilku naszych obecnych pracowników zostało przesłuchanych w charakterze świadków - potwierdza Krzysztof Malawko (55 l.), rzecznik Metra Warszawskiego. - Nie mamy nic do ukrycia, w każdej chwili możemy pokazać całą dokumentację przetargu - zapewnia.

Rozstrzygnięty w lipcu 1998 roku przetarg na dostawę 108 wagonów wartych ponad 150 milionów dolarów był wówczas największym przetargiem w Polsce. Zwyciężyło w nim francuskie konsorcjum Alstom. W imieniu zarządu miasta nadzorował go ówczesny wiceprezydent Jerzy Lejk (56 l.) - obecny prezes Metra Warszawskiego, który właśnie w tej sprawie został w środę przesłuchany przez CBA. Prezydentem miasta był wtedy Marcin Święcicki (62 l.), a dyrektorem Metra Warszawskiego - oskarżony o korupcję Bohdan Z. Na razie CBA nie zdradza, ile pieniędzy miał przyjąć w zamian za lobbowanie na rzecz francuskiego koncernu i ile miasto mogło stracić na wyborze niekorzystnej oferty.

Afera z przetargiem to efekt przecieku ze śledztwa w sprawie lobbysty Piotra Filipczyńskiego (56 l.), nazywanego kasjerem lewicy. Według Filipczyńskiego, znanego też jako Peter Vogel, podczas przetargu w 1998 roku miało dojść do przestępstwa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki