Po Alicję Witoszyńską dzień w dzień, niczym prywatny szofer przyjeżdża kierowca zatrudniony w ośrodku. Rano czeka pod blokiem, a po godz. 16, po zakończonym dniu pracy, odbiera urzędniczkę i podwozi pod drzwi domu. - Takie zachowanie jest skandaliczne! - oburzają się samorządowcy od lewa do prawa. Sprawa już trafiła do burmistrza dzielnicy, który przepytał krnąbrną dyrektorkę. Ustaliliśmy też, że o wyjaśnienia burmistrza poprosi też prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz (59 l.).
Burmistrz wzywa!
- Każde tego typu doniesienie jest dla nas ważne i już się tą sprawą zajęliśmy - zapewnia Sławomir Antonik (51 l.), wiceburmistrz Targówka. U burmistrza dyrektor Witoszyńska musiała wyjaśnić, dlaczego kierowca podwoził ją do pracy i odwoził do domu. I dlaczego, choć rocznie zarabia ok. 120 tys. złotych brutto i ma samochód prywatny, woli na koszt podatników korzystać ze służbowego daewoo nubiry.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Prywatny folwark pani dyrektor Alicji Witoszyńskiej z Ośrodka Pomocy Społecznej z Targówka
Kontrola jest konieczna
Oburzenia nie kryją już nie tylko mieszkańcy Targówka, ale również samorządowcy związani z dzielnicą. - Samochód służbowy służy do celów służbowych i wykorzystywanie go do celów prywatnych jest karygodne - mówi Ligia Krajewska (62 l.), wiceprzewodnicząca rady Warszawy z Platformy Obywatelskiej.
- Osoby, które pełnią nadzór nad OPS-em, powinny sprawdzić, jak transport jest w tym ośrodku wykorzystywany. Niezbędne są kontrole. Jeżeli doszło do nadużyć, to tą sprawą powinna się zająć prezydent miasta, a dyrektorka powinna ponieść konsekwencje - mówi Paulina Piechna-Więckiewicz (29 l.), radna miasta z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, która zasiada w komisji polityki społecznej. Radna ma poruszyć tę sprawę podczas obrad. Jarosław Jóźwiak (28 l.), wicedyrektor gabinetu prezydent miasta zapowiedział, że sprawę wyjaśnią urzędnicy. - Poprosimy burmistrza o informację i wyjaśnienia - mówi.
Dyrektor Witoszyńska, gdy wczoraj do niej zadzwoniliśmy, nie chciała komentować sprawy, ale za to zaprosiła nas na rozmowę do swego biura w poniedziałek.