W końcu rozjuszonych awanturników rozdzieliła osoba z sąsiedniego straganu. 33-letni agresor został zatrzymany na miejscu przez policję. Trafił na posterunek i tam tłumaczył się z ataku policjantom.
W tym czasie jego 38-letni ranny kolega został odwieziony do szpitala. Funkcjonariusze będą musieli uzbroić się w cierpliwość, by przesłuchać obu panów, bo każdy z nich miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail