Do zatrzymania doszło w luksusowym hotelu na Mokotowie. W jednym z pokojów izraelski biznesmen Moshe T. wręczył Łukaszowi K. (35 l.) 150 tys. zł łapówki. - Cała kwota korzyści majątkowej miała wynosić 600 tysięcy złotych - mówi Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Tuż po przejęciu pieniędzy do akcji wkroczyło CBA. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani, a prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt. Ponadto obaj usłyszeli zarzuty - Moshe T. wręczenia korzyści majątkowej, a Łukasz K. powoływania się na wpływy w piaseczyńskim urzędzie i przyjęcia łapówki.
Zobacz: WARSZAWA. Policjanci znaleźli dziuplę samochodową
Nieoficjalnie chodziło o zmianę sposobu zagospodarowania dużej działki budowlanej w Piasecznie. Od decyzji urzędników zależą losy budowy dużego osiedla mieszkaniowego forsowanej przez izraelskiego biznesmena. - Zatrzymani nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Złożyli wyjaśnienia, jednak nie były one zgodne z materiałem dowodowym zgromadzonym przez CBA - precyzuje prokurator Nowak.
Łukasz K. to jedna z najważniejszych postaci w piaseczyńskiej Platformie Obywatelskiej, szef powiatowego komitetu partii. Jego władze nie komentują sprawy i odsyłają do oficjalnego komunikatu na stronie internetowej PO. Czytamy w nim, że w zarządzie głównym partii został złożony wniosek o wykluczenie Łukasza K. z szeregów partii.
Zobacz też: Auta dla prezesa Kolei Mazowieckich za pół miliona, a pasażerowie jak sardynki podróżują pociągami!