Rok po zbiórce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w 2004 roku Jurek Owsiak przekazał warszawskiemu Instytutowi Matki i Dziecka dwa wzierniki do gastroskopii i kolonoskopii dzieci. W kwietniu ubiegłego roku "Super Express" odnalazł je... w kartonach, gdzie czekały na otwarcie nowej pracowni endoskopii.
Po naszej interwencji miesiąc później dyrektor instytutu Tomasz Maciejewski oraz wiceminister zdrowia Krzysztof Chlebus zapewniali, że remontowana od 2011 roku pracownia będzie dostępna dla pacjentów lada dzień. Mamy styczeń 2014, nowego wiceministra, i choć mija dokładnie 10 lat od pamiętnego finału WOŚP, po nowiutkich pomieszczeniach wciąż hula wiatr...
Dlaczego? Okazuje się, że problemem nie są usterki wykryte przy odbiorach technicznych. Wyremontowaną pracownię i izby przyjęć pozytywnie ocenili już bowiem sanepid i strażacy. - Odebraliśmy izbę przyjęć i resztę pomieszczeń na parterze budynku pod koniec 2013 roku - poinformował mł. kpt. Michał Konopka z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Potwierdzają to władze placówki. - Sprzęt został przeserwisowany i jest gotowy do użytku - dodaje Dorota Kleszczewska, rzecznik Instytutu Matki i Dziecka.
Dlaczego zatem rodzice małych pacjentów wciąż nie mogą skorzystać z dobrodziejstw sprzętu i nowej pracowni? - Musimy teraz skompletować meble i wyposażenie, na które niestety nie mamy finansowych środków. Dyrekcja robi, co w jej mocy, aby znaleźć fundusze i jak najszybciej zacząć przyjmować pacjentów - zapewnia rzecznik.