Place zabaw pękają w szwach. To podobno prawdziwa plaga. Podczas pracy zdalnej lub urlopu można odpocząć i spędzić czas z najbliższymi. Jednak nie wszystkie rodziny stosują się do wymagań i zakazów wystosowanych przez władze.
ZOBACZ TEŻ: Trzaskowski o zwolnieniach z opłat za czynsz
W odpowiedzi na liczne skargi mieszkańców urzędy warszawskich dzielnic postanowiły podjąć stanowcze kroki w związku z łamaniem zakazów dotyczących tłumnego gromadzenia się w miejscach publicznych. - Nasza decyzja podyktowana jest przede wszystkim dobrem najmłodszych – skomentował Tomasz Kucharski, burmistrz Pragi-Południe. - Taka decyzja daje podstawę do podjęcia działań przez straż miejską i policję – powiedział Robert Kempa, burmistrz Ursynowa.
Wola również zamknęła swoje place zabaw. Łącznie jest to 41 placów zabaw, 6 siłowni plenerowych oraz wszystkie boiska przyszkolne. Dzielnica apeluje aby mieszkańcy nie korzystali z tego typu obiektów.
– Miejsca te zostały zamknięte i odpowiednio oznaczone – mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz dzielnicy Wola. Do decyzji odniósł się również prezydent. - Do wszystkich apeluję, unikajmy takich miejsc, dla własnego bezpieczeństwa i zdrowia – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Dzieci również mogą być nosicielami koronawirusa, co więcej, najczęściej wirusa tego przechodzą bezobjawowo, więc ciężko stwierdzić, czy dziecko jest zarażone, czy nie. Lekceważenie kwarantanny wywołało falę skarg. Urzędy poszczególnych dzielnic musiały podjąć stanowcze kroki.
ZOBACZ TEŻ: TU KUPISZ "Super Express" w trakcie kwarantanny!
A co o takiej decyzji sądzą mieszkańcy? - No nareszcie. Byłam zmuszona dziś wyjść dla apteki i byłam przerażona widokiem, dzieci się bawiły, a mamusie plotkowały – mówi mieszkanka. - Można by też wysłać służby interwencyjne w miejsca, w których zbiera się młodzież – zwraca uwagę kolejna mieszkanka.
ZOBACZ TEŻ: Dramat w Markach! Zuza wyszła do chłopaka. Nie wróciła już do domu
Dlaczego dzielnice zdecydowały się na takie radykalne kroki? - Dostaliśmy informacje o licznym gromadzeniu się rodzin z dziećmi w grupach po kilkanaście osób. Place będą zamknięte do odwołania – skomentował Tomasz Kucharski, burmistrz Pragi-Południe.