- Wszystko straciłam w pożarze, a przecież mam na utrzymaniu
5 dzieci. Byłam przerażona, bo nie miałam w co ubrać synów, było nam zimno. Wtedy pojawili się darczyńcy z ciepłymi ubraniami - mówi wzruszona Magda Maliszewska, matka Kingi (16 l.), Szymona (13 l.), Dawida (11 l.), Mateusza (8 l.) i Bartka (7 l.).
Czytelnicy podarowali 10 rodzinom ubrania, kurtki, obuwie, pościel, koce, kołdry, poduszki i mnóstwo rzeczy dla dzieci, m.in. zabawki. Pani Zofia, właścicielka sklepu z odzieżą dziecięcą w Józefowie, przekazała dla dzieci nowe bluzki, sweterki, dresy, bieliznę, buty, zimowe kombinezony i kurtki. Darów uzbierało się tak dużo, że z ledwością upchnęliśmy je w dużym samochodzie. Gdy zawieźliśmy podarunki do remizy strażackiej w Otwocku, gdzie przebywają pogorzelcy, popłynęły łzy szczęścia. - Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc. Teraz mamy się w co ubrać i już nie marzniemy - mówili wzruszeni. - Dzieciaki bardzo ucieszyły się z nowych ubrań i butów. Z waszą pomocą możemy zacząć nowe życie - dodała Aneta Książek (33 l.), matka 5 dzieci.
Władze Otwocka wywiązały się z obietnicy i już szykują dla nich mieszkania. - Teraz jest to sprawa najważniejsza, dlatego większość rodzin otrzymała już propozycje mieszkaniowe i mogą odebrać klucze - podkreśla Robert Kosiński (46 l.) z komisji mie-szkaniowej.
Magda Maliszewska za kilka dni zamieszka wraz z 5 dzieci w 64-metrowym mieszkaniu z kuchnią, łazienką i bieżącą wodą. Natomiast Aneta Książek z dziećmi przeprowadzi się do 48-metrowego mieszkania z dużą werandą, którą w przyszłości może przerobić na pokój dzienny. Jedna z Czytelniczek zaproponowała pani Magdzie i pani Anecie miedzy innymi meble do pokoju, krzesła oraz stół.
Osoby, które chcą pomóc pogorzelcom w urządzeniu mieszkań, mogą skontaktować się z redakcją pod nr. tel. 691-601-704.