Na początku zaczęłam się śmiać. Myślałam, że to jakiś żart. Jednak ten mundurowy był śmiertelnie poważny. Powiedział, że nie może mnie przebadać, bo jest pandemia. Polecił mi żebym poszła na stację benzynową i tam kupiła test – opowiadała „Super Expressowi” Karolina Gałecka, była rzeczniczka stołecznego ratusza. Zbulwersowana kobieta poszła na oddaloną od komendy o prawie dwa kilometry stację benzynową. Tam skorzystała z automatu i wykonała badanie. - Czy koronawirus jest wciąż w polskiej policji, a na stacji benzynowej już nie? - powiedziała była rzeczniczka Rafała Trzaskowskiego.
Jak się okazuje w ironicznym pytaniu wściekłej kobiety jest trochę prawdy. - Dostaliśmy odgórne polecenie by nie kontrolować kierowców ze względu na epidemię. Testy wykonujemy przy użyciu urządzenia, które trzyma policjant w ręku, a badana osoba na nie dmucha. W trosce o zdrowie policjantów na razie nie jest to możliwe – wytłumaczyła mł. asp. Justyna Florczak-Mikina z komendy policji w Skierniewicach.
Odgórne polecenie przesyłają komendy wojewódzkie, które z kolei dostają je od komendy głównej policji. Tam, już jakiś czas temu zapadła decyzja o wstrzymaniu badań alkomatami w całej Polsce. - Nawet nie kontrolujemy już przesiewowo kierowców na drogach. Robimy to dopiero gdy jest to czynność procesowa, przy użyciu aparatury z jednorazowym ustnikiem – dodała policjantka ze Skierniewic.
O ogólnopolski zakaz badania kierowców alkomatem postanowiliśmy zapytać również u źródła. Rzecznik komendy głównej policji uznał, że „nie zna sprawy” i nie będzie jej komentował.