Straż miejska wraz z policją otrzymały zgłoszenie przed południem 11 kwietnia. Zgłoszenie pochodziło z jednego z warszawskich szpitali. Personel medyczny poinformował służby o nastolatce, która poprzedniej nocy (z soboty na niedzielę, z 9 na 10 kwietnia) została przewieziona do szpitala z jednego z klubów nocnych w centrum Warszawy.
– Dziewczynka była pod wpływem narkotyków. Nieletnia bawiła się w klubie nocnym ze swoimi koleżankami – przekazał „Super Expressowi” st. insp. Jerzy Jabraszko.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gwałty w taksówkach na aplikację. Żenująca reakcja policjantki. Kraj o Warszawie. Felieton
W pewnym momencie ktoś podał dziewczynce do wypicia napój gazowany. Niestety nieletnia zdecydowała się na jego wypicie i kilkanaście minut później źle się poczuła i straciła przytomność. – Nastolatkę znalazła ochrona klubu, a na miejsce od razu wezwano karetkę pogotowia – dodał Jabraszko.
Polecany artykuł:
Ratownicy medyczni przewieźli nieprzytomną dziewczynkę do szpitala. Po wstępnych badaniach, przeprowadzonych na miejscu, stwierdzono, że 14-latka miała w organizmie morfinę.
NIE PRZEGAP: Dzielnice grozy w Warszawie. Tu gwałcą najczęściej. Przerażające statystyki
Gdyby nie szybka reakcja ochroniarzy, nie wiadomo, jak mogłaby się skończyć ta sytuacja. Swoją drogą, warto zastanowić się, w jaki sposób 14-latka trafiła do nocnego klubu?
Polecany artykuł: