To wspaniała historia osób, które postanowiły wyruszyć w podróż życia. Adela była w trakcie wycieczki autostopowej po Europie i postanowiła wyruszyć z parą Polaków rowerem do Afryki. Jak mówi miała wtedy ze sobą tylko plecak, klapki i kilkaset złotych na rower. W Turcji dołączył drugi uczestnik Krzysztof i tak zaczęła się wielka, wspólna przygoda - relacjonują uczestnicy wycieczki.
Pieniądze na wyprawę zarabiali pracując jako nauczyciele angielskiego, kelnerzy i uliczni wokaliści.
Pracowaliśmy w Tajlandii jako nauczyciele języka angielskiego, Krzysiek na Cyprze pracował jako kelner i w 3 miesiące zarobił na kilka miesięcy wyprawy w Afryce. Nie potrzeba wielkich pieniędzy do takiej przygody - mówią Adela i Krzysztof
Para w większości korzystała z gościnności lokalnych gospodarzy, resztę noclegów zapewniły namiot. Podkreślają, że w każdym kraju spotkali się z życzliwością i chętnym przyjmowaniem ich do domów, nawet wprost z ulicy.
Ich trasa przebiegała przez Turcję, Bliski Wschód, Półwysep Synaj, później Afryka - z północy na południe. Dalej samolot do Argentyny. Ameryka Południowa na północ, potem Środkowa i Północna, na Alasce kończąc. Stamtąd lot do Australii, Chiny, Indie, ponownie Bliski Wschód, Europa i Polska - tak wyglądała trasa pary z Warszawy.
Śmiałkowie zapowiadają, że teraz czas na odpoczynek. Ich wyczyn można obejrzeć w sieci na facebookowym fanpage bike the world.