Blisko 200 dzieci nie ma gdzie trenować w Radości. Wszystko przez dziki, które nocą w sierpniu 2016 roku zdewastowały murawę boczną.
- Boisko jest w katastrofalnym stanie. Nie jesteśmy w stanie nic na nim robić – mówi Mateusz Chmielewski, trener PKS Radość.
W klubie z ponad 20-letnią historią trenuje obecnie dziesięć grup dziecięcych i dwa zespoły dorosłych.
- Jeśli wszyscy będą trenować na głównym boisku, nie będzie się ono do niczego nadawało – tłumaczy prezes klubu Marek Kociński.
Budżet drużyny nie jest w stanie jednak pokryć kosztów naprawy. Klub organizuje więc zbiórkę pieniędzy i prosi o pomoc w odbudowaniu boiska. Wszystkie środki zostaną zainwestowane w zakup trawy i ziemi, piaskowanie boiska oraz jego wertykulacje i aeracje.
- Bardzo proszę o pomoc przy zbiórce środków na rewitalizację boiska treningowego dla Naszych młodych adeptów piłki nożnej. Dzięki zebranym środkom będziemy w stanie pracować i zapewnimy warunki do treningu naszym podopiecznym – pisze Mateusz Chmielewski.
PKS Radość potrzebuje 5 tysięcy złotych na rewitalizację. Klub można wspomóc na stronie Pomagam.pl.
Posłuchajcie też rozmowy reportera Radia ESKA Pawła Karpińskiego z trenerem i prezesem klubu: