Aż trudno uwierzyć, że minęło już tak dużo czasu. 9 marca 2013 roku doszło do wypadku, który wstrząsną wszystkimi. Bus wiozący nastolatki na turniej tańca w Białych Błotach pod Bydgoszczą uderzył z impetem w betonową podporę wiaduktu. Kierowca pojazdu prawdopodobnie zasnął. W tragicznym wypadku zginęły dwie młode dziewczyny - 12-letnia Paulina Zysk zmarła na miejscu, z kolei 15-letnia Paulina Kasińska zmarła następnego dnia w szpitalu. W zdarzeniu rannych zostało również 16 innych nastolatek. Wszystkie tańczyły w zespole Jazz One Juniors Egurrola Dance Studio i jechały, by spełnić swoje młodzieńcze marzenia.
ZOBACZ TEŻ: "Nie kalkulowali, nie obliczali szans zwycięstwa". Spotkanie powstańców w Parku Wolności
Zimny dreszcz na ciele wywołują zeznanie nastolatek, które opowiedziały, co wydarzyło się feralnej nocy. Z ich relacji wynika, że podczas podróży większość z nich spała. Obudził je silny wstrząs. Wewnątrz busa leżało potłuczone szkło, a co jeszcze bardziej szokujące, kierowca nadal prowadził auto! Mężczyzna zareagował dopiero na krzyki nastolatek.
Zrozpaczeni rodzice zmarłych dziewczynek, o tragedię obwiniają kierowcę busa. Zarzucają mu, że nie udzielił nastolatkom pierwszej pomocy w chwili, gdy liczyła się każda sekunda, by uratować ich życie.
Polecany artykuł:
Piątek, 30 lipca, jest wyjątkowym, a zarazem niezwykle bolesnym dniem dla rodziców zmarłej Pauliny. To dzień urodzin i ukochanej córeczki, którą stracili tak nagle, i w tak tragiczny sposób. Rodzice we wzruszającym geście złożyli swojemu dziecku życzenia urodzinowe. Ich słowa chwytają za serce.
Na łamach "Gazety Wyborczej" opublikowali w piątek wspomnienie o nastolatce, w którym zawarli piękne życzenia.
"Pamięci naszej Córeczki Paulinki Zysk, która dzisiaj obchodziłaby 20. urodziny. Córeńko, już po raz dziewiąty, zamiast patrzeć jak dmuchasz świeczki na torcie, pójdziemy zapalić Ci znicze. Wszystkiego najlepszego Tam, jeśli jakieś Tam w ogóle istnieje. Kochamy Cię najbardziej na świecie Myszeńko nasza jedyna… mama i tata"
Polecany artykuł: