Do eksplozji doszło około godziny 20:30 w mieszkaniu na czwartym piętrze pięciokondygnacyjnego bloku na ulicy Wojska Polskiego. Prawdopodobnie wybuchła instalacja gazowa. Eksplozja była tak duża, że część budynku się zawaliła. Potem w trzech mieszkaniach wybuchł gigantyczny pożar.
Około 200 ewakuowanych w piątek wieczorem mieszkańców spędziło noc w dwóch hotelach w Pruszkowie. Wciąż nie wiadomo, czy i kiedy będą mogli wrócić do domów. Być może budynek trzeba będzie rozebrać.
Informacji niezbędnych dla poszkodowanych mieszkańców budynku udzielają pracownicy zarządzania kryzysowego pod numerami telefonów: (22) 758-44-39, (22) 758-83-15
W chwili obecnej w obecności policjantów oraz powiatowego inspektora nadzoru budowlanego do części klatek mogą wejść mieszkańcy, aby zabrać przedmioty pierwszej potrzeby oraz pozostawione w mieszkaniach zwierzęta. Kolejność została ustalona przez specjalistów z zakresu budownictwa.
Andrzej Królikowski, wiceprezydent Pruszkowa w rozmowie z Polskim Radiem powiedział, że lokatorzy zniszczonych mieszkań skorzystają z lokali zastępczych. Wiceprezydent zapewnia, że będą one miały porównywalny standard do zniszczonych mieszkań. Nie wiadomo jednak kiedy uda się znaleźć zastępcze mieszkania. Do tego czasu poszkodowani mogą mieszkać w hotelach.