Kobieta po siedemdziesiątce postanowiła zaufać nieodpowiedniej osobie. Wystarczyła chwila i emerytka straciła wszystkie oszczędności swojego życia. Kilka dni temu, 11 lutego, policjanci ze stolicy zatrzymali na Saskiej Kępie 35-latka, który chciał wzbogacić się kosztem starszej kobiety. Mężczyzna najprawdopodobniej wykorzystał fakt, że został obdarzony przez staruszkę ogromnym zaufaniem.
35-latek opiekował się kobietą. Był jej prywatnym fizjoterapeutą. Złodziej dokonał przelewu bankowego z konta znajomej na swoje konto. Okradł seniorkę na 1,2 mln złotych! Miał taką możliwość, ponieważ staruszka nieświadoma zagrożenia sama przekazała mu wszelakie pełnomocnictwa.
Polecany artykuł:
- Sprawa szybko się wydała. Reakcja stołecznych funkcjonariuszy była natychmiastowa i 35-latek wpadł w ręce policjantów, a następnie trafił do naszej komendy - poinformowała nadkom. Joanna Węgrzyniak.
Dochodzeniowcy i policjanci zgromadzili wszystkie materiały i mężczyzna usłyszał już zarzut przywłaszczenia mienia. Za to przestępstwo grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.