Makabryczny i wstrząsający poranek w Warszawie. Najpierw z Wisły wyłowiono zwłoki około 60-letniej kobiety. Ciało kolejnej emerytki znaleziono przed blokiem na Bielanach. Wszystko wskazuje na to, że obie - niezależnie - targnęły się na życie mniej więcej o tej samej porze. Co się stało? Niestety, ustalenia „Super Expresu” przerażają i przygnębiają.
Przed blokiem przy ul. Brązowniczej leżały zwłoki starszej kobiety. Tragiczna śmierć miała miejsce w nocy z 25 na 26 stycznia. Około 70-letnia kobieta wypadła z okna swojego mieszkania znajdującego się na 6. piętrze. - Ciało ujawniła dozorczyni pracująca w budynku - potwierdziła Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji. Jak ustalili reporterzy „Super Expressu”, to 70-letnia Genowefa Ł., przez sąsiadów zwana „panią Danusią”, najprawdopodobniej targnęła się na życie. Wyskoczyła z 6 piętra.
W mieszkaniu na ostatnim piętrze mieszkała w od samego początku powstania budynku. Przez ostatnie lata żyła sama, ale przez znajomych odbierana była jako osoba pogodna. - To była bardzo dobra sąsiadka. Aktywna. Lubiła jeździć na rowerze. Pięć lat temu zmarł jej mąż i pewnie czuła się bardzo samotna. Być może to właśnie samotność doprowadziła ją do tak tragicznej decyzji… - spekulują sąsiedzi.
Polecany artykuł:
Każdy może przyczynić się do zapobiegania samobójstwom. Pamiętaj, jeśli potrzebujesz pomocy, zgłoś się do osób oraz instytucji pomocowych takich jak: psycholog, psychiatra, telefon zaufania 116 123, Ośrodek Interwencji Kryzysowej, czy Poradnia Zdrowia Psychicznego. Więcej informacji i spis organizacji pomocowych znajdziesz TUTAJ.