Dzisiaj (30 grudnia) około godziny 8.45 ewakuowano pasażerów z lotniska w Modlinie. Powodem ewakuacji była informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego.
31 grudnia, godzina 7.30 - Straż Graniczna zatrzymał mężczyznę, który wczoraj (30 grudnia) poinformował o podłożonym ładunku wybuchowym na lotnisku. To wydarzenia sparaliżowało pracę lotniska w Modlinie na kilka godzin.
Jak informuje Radio ESKA, 22-letni mężczyzna został zatrzymany w środę (31 grudnia) pod Warszawą. Mężczyźnie za poranną ewakuację lotniska grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że 22-latek z Wilanowa przeżył zawód miłosny i w taki sposób chciał powstrzymać dziewczynę przed wyjazdem.
30 grudnia, godzina 11.10 - Alarm bombowy został odwołany. Straż graniczna nie znalazła żadnego ładunku wybuchowego. Ruch na lotnisku jest powoli przywracany. Kilka lotów jest opóźnionych. Z lotniska w Modlinie za to już wystartował samolot do Wrocławia i Oslo.
30 grudnia, godzina 9.57 - Bomba miała znajdować się w terminalu. - Z informacji uzyskanej od lotniskowej Straży Pożarnej z Modlina wiemy, że pozostawiony został bagaż na terenie lotniska. Otrzymano telefon o podłożeniu ładunku wybuchowego - mówi serwisowi naszemiasto.pl Mariusz Kwaśniewski ze Straży Pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim.
Pasażerowie obecnie czekają na płycie lotniska. Na miejscu jest już policja i straż pożarna.