Fabryka „białej śmierci” w Otwocku. 48-letni chemik wpadł kierując pod wpływem
W tym roku już po raz trzeci otwocka policja rozbiła laboratorium do produkcji stymulantów – mefedronu i klefedronu. W ostatnim czasie ktoś w okolicach miasta pozostawiał pojemniki z odpadami, jakie zostają po produkcji tych środków. Policjanci rozpracowali ich „właściciela”. 48-latek wpadł, gdy kierował swoim mercedesem. Zatrzymali go na ul. Majowej w Otwocku.
Badanie narkotestem wskazało, że był pod wpływem amfetaminy, metamfetaminy oraz marihuany. Na jego posesji odkryli laboratorium i narkotyki. – Usłyszał w prokuraturze zarzuty prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających, posiadania oraz wytwarzania znacznych ilości środków odurzających. Grozi mu kara do 20 lat pozbawienia wolności – podsumowuje podkom. Patryk Domarecki z otwockiej policji.
Pierwsze zatrzymania miały miejsce w kwietniu. W pobliskim Józefowie policjanci dopadli dwóch mężczyzn, zabezpieczyli ponad 66 kilogramów mefedronu oraz sprzęt i urządzenia służące do produkcji narkotyków. 63-latek usłyszał zarzuty, za które grozi 20 lat za kratami.
Pod koniec października wpadli kolejni. Operacyjni z Otwocka, Warszawy oraz z Rzeszowa dalej infiltrowali środowisko przestępcze związane z produkcją narkotyków. Praca operacyjna i połączone siły służb pozwoliły ustalić dwóch mężczyzn w wieku 44 oraz 45 lat zaangażowanych w produkcję substancji psychotropowych oraz zlokalizować posiadłość w powiecie białobrzeskim, gdzie mieli laboratorium.