Awaria kolektora ściekowego przy stołecznej oczyszczalni Czajka wzbudziła strach nie tylko mieszkańców Warszawy i okolicznych miejscowości, ale także władz. Szacuje się, że zanieczyszczona woda przed południem dotrze do Płocka. O 9.30 zebrał się tam sztab kryzysowy. Kolejne pilne posiedzenie sztabu kryzysowego odbędzie się także w Warszawie. Wciąż nie ustalono dlaczego doszło do awarii, która doprowadziła - jak twierdzi minister środowiska Henryk Kowalczyk - do katastrofy ekologicznej.
Kąpiele w Wiśle między Warszawą a Płockiem odradza m.in. sanepid, który od rana sprawdza wszystkie ujęcia wody pitnej dostarczanej do mieszkańców regionu. Służby zapewniają, że nie ma zagrożenia dla zdrowia, ale poniżej miejsca zrzutu monitoring ujęć wodnych musi być zwiększony.
- Mamy wyznaczonych pięć zmiennych punktów poboru i będziemy badali codziennie wodę w mieście w tych punktach - mówi Andrzej Wiśniewski, prezes spółki Wodociągi Płockie.
Jeśli wyniki nie będą satysfakcjonujące, może dojść do sytuacji, w której konieczne będzie odcięcie wody pobieranej z Wisły.
- Zamykamy wodę wiślaną i pracujemy wtedy tylko na wodzie głębinowej i jesteśmy w 60 procentach w stanie pokryć zapotrzebowanie miasta na wodę - dodał Wiśniewski.
Ostrzeżenia
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega kolejne powiaty wzdłuż Wisły: Płock, płocki, sochaczewski i płoński, przed używaniem wody w Wiśle. RCB w swoim alercie rozsyłanym smsowo do mieszkańców zaleca, aby nie pić i nie używać do mycia wody z rzeki, a także unikać kąpieli i sportów wodnych w Wiśle na tym obszarze.