Ze wstępnych ustaleń wynikało, że przestępstwa miały być popełnione przez osoby reprezentujące spółkę z siedzibą w Warszawie. Miano zaniżać należności podatkowe poprzez obrót fikcyjnymi fakturami dokumentującymi wprowadzanie do obrotu kontraktów terminowych na obrót gazem, od których nie obliczono i nie odprowadzono należnych podatków.
Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, że spółka powinna była odprowadzić podatek VAT w wysokości ponad 83 milionów złotych z tytułu sprzedaży energii, która pochodziła z nabyć wewnątrzwspólnotowych od jednej z holenderskich firm. Według śledczych, aby uniknąć zapłaty podatku VAT, spółka zniwelowała podatek należny fikcyjnym podatkiem naliczonym.
Jedna z badanych w postępowaniu spółek dokonywała od ustalonego podmiotu gospodarczego zakupów krajowych w postaci połączeń typu VoIP, które następnie sprzedawała do Malezji. Rozliczenia finansowe pomiędzy współpracującymi podmiotami, dokonywane były za pomocą platformy płatniczej w Malezji.
Policjanci CBŚP zatrzymali do sprawy dwóch mężczyzn, którzy usłyszeli zarzuty popełnienia zbrodni wystawienia i posłużenia się 143 fakturami VAT poświadczającymi nieprawdę, których łączna wartość przekroczyła 446 milionów złotych.
Ogłoszone zarzuty dotyczą także przestępstwa narażenia Skarbu Państwa na uszczuplenie podatku VAT w kwocie ponad 83 milionów złotych udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa podatkowego oraz czynu zabronionego określanego jako pranie pieniędzy.
>>> Zmiany, zmiany, zmiany... w rozkładach komunikacji miejskiej
Według śledczych podejrzani mogli działać od końca maja 2017 roku do końca marca 2018 roku w Warszawie, innych miastach na terenie Polski, a także poza granicami kraju. Prawdopodobnie czyniąc sobie z popełniania przestępstw stałe źródło dochodu.
Prokuratura Regionalna w Warszawie zablokowała rachunki bankowe należące do spółki, której prezesem jest podejrzany. Łączna kwota zabezpieczonych dotychczas środków pieniężnych w przeliczeniu na złote polskie sięga blisko 37 milionów. Blokada obejmowała rachunki bankowe, na których zgromadzone były środki w złotych, euro i dolarach amerykańskich.
Przestępstwa zarzucane podejrzanym zagrożone są karą pozbawienia wolności nawet do 25 lat, przy czym podejrzanym grozi także kara grzywny, przepadek przedmiotów i korzyści pochodzących z przestępstw lub ich równowartość.
Źródło: CBŚP/Prokuratura Regionalna w Warszawie
Coś więcej: Sześć osób rannych w wypadku busa. Pijany kierowca próbował uciec
Zobacz TO WIDEO: