To się nie mieści w głowie! Uchodźcy, którzy szukają w naszym kraju spokojnego azylu po traumie wojennej nie zawsze trafiają na dobrych ludzi. Jak donosi Gazeta Wyborcza na zdezorientowanych Ukraińców czyha mafia taksówkarska, która zdziera kolosalne pieniądze za przejazdy.
Cudzoziemcy, którzy wpadną w ich łapy są przerażeni. Często to ludzie, którzy zostawili za sobą cały swój dobytek i uciekli przed wojną dosłownie w ostatniej chwili. Nie mają pieniędzy, a opłata za kurs kosztuje ogromne pieniądze. Jak donosi „Stołeczna” kurs z centrum na Okęcie to nawet 800 złotych.
Uczciwi kierowcy taksówek są wstrząśnięci i bezsilni. - Do Warszawy przyjeżdżają ludzie z Ukrainy w szoku, z traumą, często bez pieniędzy, a ci kierowcy to wykorzystują – powiedział w rozmowie z dziennikarzami „Stołecznej” jeden z warszawskich taksówkarzy. - Byli od zawsze, ale odkąd trwa wojna, zintensyfikowali działania na dworcach, ciągle dokupują nowe samochody – twierdzi rozmówca.
Fałszywe taksówki polują na uchodźców
Taksówkarz, z którym rozmawiali dziennikarze "Stołecznej" przekazała wstrząsającą relację. - W czwartek byłem świadkiem, jak jeden taki naciągacz już pakował ukraińską rodzinę do taksówki. Pytali go, ile to będzie kosztowało, mówili, że nie mają tylu pieniędzy. Poszedł inny Ukrainiec i powiedział, że podwiezie ich, gdzie chcą, za darmo. Wtedy ten naciągacz rzucił się na niego z obelgami, kazał mu wyp***dalać - opowiada taksówkarz, który poinformował "Wyborczą" o sprawie.