Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w sprawie "Famy" i sześciu innych osób. Mimo wyznaczonych kilku dodatkowych terminów rozpraw, sędzia Andrzej Krasnodębski uznał, że przeprowadzony dotychczas przed sądem materiał dowodowy jest wystarczający, by orzec o winie i karze.
Bezwzględna wojna w Warszawie. Wynajęli zabójcę, podpalili konkurencyjny klub! [WIDEO]
"Fama" oskarżony był o podpalenie we wrześniu 2019 r. klubu przy ul. Foksal na zlecenie konkurencji, czyli właścicieli klubu "The View" – Roberta P. oraz Zbigniewa L., a także udział lub usiłowanie dokonania rozbojów, pobić, porwań, kradzieży wraz ze współoskarżonymi, w różnych konfiguracjach.
- Sąd uznał Krzysztofa U. ps. „Fama” za winnego wszystkich zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów i wymierzył oskarżonemu karę łączną 25 lat pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 450 stawek dziennych przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 200 zł. Krzysztof U. został również zobowiązany, solidarnie z innymi współoskarżonymi do zapłaty kwoty ponad 2,8 mln złotych tytułem obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonych przestępstwem spółek – przekazała prok. Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Sędzia Krasnodębski orzekł także przepadek 40 tys. zł, które "Fama" zarobił dokonując przestępstwa.
11 Listopada podpalił racą pracownię pana Stefana. Sąd podjął wobec niego ważną decyzję
Szpaler policji i barierki pod siedzibą TVP! WŚCIEKŁY TŁUM walczy o wolne media
Na zlecenie "The View"
Robert P. i Zbigniew L. zostali uznani za winnych zlecenia pożaru klubu przy "Foksal", który stanowić miał bezpośrednią konkurencję dla prowadzonego przez nich klubu "The View". Robert P. skazany został także za pomocnictwo do rozboju i pobicia Marii O, mieszkanki kamienicy przy placu Grzybowskim, która aktywnie walczyła z hałasem. 61-letnia kobieta miała w tej sprawie status oskarżycielki posiłkowej. - Poinformowano mnie, żebym była ostrożna, bo wykonawcy mieli mnie pobić tak, żebym do końca życia jeździła na wózku inwalidzkim – mówiła podczas przesłuchania przed sądem.
Przesłuchany w toku śledztwa Robert P. twierdził, że faktycznie wynajął "Famę", ale po to, by porozmawiał z Marią O., bo jest "bardzo skuteczny".
Mężczyzna dźgnięty we własnym aucie! Ostatkiem sił wezwał pomoc. Trwają poszukiwania sprawców!
- Sąd Okręgowy w Warszawie wymierzył Robertowi P. łączną karę 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę, zaś Zbigniewowi L. łączną karę 4 lat pozbawienia wolności i grzywnę – podała prok. Skrzyniarz.
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał również winę Karola T. i skazał go na 8 lat więzienia, Damiana A. na 15 lat pozbawienia wolności, a Wojciecha S. na 8 lat pozbawienia wolności. Łukasz G. ma odbyć karę 3 lat i 6 miesięcy więzienia. Sąd wymierzył mu także grzywnę oraz przepadek korzyści osiągniętej z przestępstwa w kwocie 5000 tys. zł.
Paintball i płonący lokal
"Fama" został zatrzymany 2 października 2019 r. w Gołdapi wraz z czterema innymi mężczyznami. Mieli przy sobie pistolety na plastikowe kulki, do złudzenia przypominające broń palną oraz kamizelki i legitymacje policyjne. Z ustaleń operacyjnych "terroru" w stołecznej policji wynikało, że grupa zamierza dokonać wymuszenia rozbójniczego w prywatnym mieszkaniu. On zapewniał, że wybierał się na imprezę paintballową.
Śledczy połączyli go ze sprawą pożaru na Foksal dzięki nagraniom z monitoringu oraz wyjaśnieniom tzw. małego świadka koronnego, jednego z zatrzymanych 2 października wspólników "Famy". Ustalono, że sprawcy weszli do klubu wyłamując okno i "wykorzystując mieszaninę łatwopalnych cieczy, które zostały wcześniej przygotowane, wzniecili pożar poprzez zainicjowanie wielu ognisk ognia". "Fama" miał osobiście pilnować, żeby lokal spłonął, zanim ktoś podejmie interwencję. 23 października 2019 r. prokuratura uzupełniła "Famie" i jego wspólnikom zarzuty o podpalenie śródmiejskiego klubu.
Spróbowaliśmy horrendalnie drogich pączków od Gessler. "Orgazm w ustach" za 11 złotych [WIDEO]
Bogata kartoteka
"Mały świadek koronny" dostarczył prokuraturze wiedzy także o innych przestępstwach, których dokonali "Fama" i jego grupa. Jednym z tych przestępstw było usiłowanie dokonania pobicia Marii O.
Według ustaleń prokuratury, Krzysztof U. w zakładzie karnym spędził niemal całe dorosłe życie. "Fama" pierwszy raz trafił do więzienia w wieku 17 lat za usiłowanie zabójstwa i spowodowanie kalectwa. Został skazany na 15 lat pozbawienia wolności, ale z danych zebranych przez organy ścigania wynika, że korzystał z przerw w odbywaniu kary i wchodził wtedy w konflikt z prawem. Aktualnie figuruje on jako osoba dziewięciokrotnie karana.
Rafał Trzaskowski TŁUMACZY SIĘ z problemów z odśnieżaniem. Jego odpowiedzi szokują?
W marcu 2019 r. "Fama" opuścił więzienie po tym, jak uzyskał zgodę na przerwę w odbywaniu kary. Według sądu penitencjarnego, miał wykazywać postępy w resocjalizacji. Oskarżony twierdzi, że przed zatrzymaniem prowadził firmę i zarabiał 14 tys. zł miesięcznie. Jednak z ustaleń policjantów ze stołecznego "terroru" wynika, że bezpośrednio po odzyskaniu wolności Krzysztof U. założył zorganizowaną grupę przestępczą, z którą dopuścił się przestępstw, za które właśnie został skazany.