Mierniki jakości powietrza w stolicy biją na alarm! W poniedziałek, 27 grudnia, w Warszawie nie ma czym oddychać. Zła jakość powietrza jest właściwie w całym mieście. Stacja pomiarowa na Wybrzeżu Kościuszkowskim pokazała przed godz. 8 71 µg/m3 pyłu PM 2,5 oraz 93 µg/m3 PM 10. To oznacza, że stężenie niebezpiecznych cząsteczek wyniosło odpowiednio 283% i 186% normy!
Nie lepiej sytuacja wygląda na ul. Wokalnej na Ursynowie, gdzie pomiary dla PM 2,5 wynosiły 297% a dla PM 10 - 157%. Fatalnie sytuacja wygląda też na Bielanach przy ul. Lwa Tołstoja. Aż 359% dla PM 2,5 oraz 203% dla PM 10.
Jeszcze gorzej jest tuż pod Warszawą. W stacji pomiarowej przy ul. Chotomowskiej w Jabłonnej mierniki jakości powietrza pokazały aż 504% dla PM 2.5. Norma została przekroczona więc aż pięciokrotnie! Z kolei dla PM 10 – 338%.
Co więcej, w Chotomowie przy ul. Partyzantów PM 10 wynosiło 323% a PM 2,5 aż 535%. Z kolei w Legionowie: PM 2,5 - 571% a PM 10 – 367%.
Próżno szukać miejsc w Warszawie oraz pod miastem, w których jakość powietrza jest chociażby zbliżona do poprawnej. Nawet słynące z czystszego powietrza dzielnice Wawer i Wesoła zanotowały w poniedziałek wynik podobny do tego w centrum.
Warto zwrócić również uwagę, że w rankingu najbardziej zanieczyszczonych miasta na świecie, Warszawa w poniedziałkowy ranek (27 grudnia) zajmowała piąte miejsce! Gorzej było już tylko w Pakistanie, w Indiach i w Mongolii.
Smog w Warszawie. Jakie powoduje zagrożenie dla zdrowia?
Przy takim poziomie skażenia, jaki odnotowano w poniedziałkowy poranek w Warszawie, nawet zdrowe osoby mogą odczuwać negatywne dla zdrowia skutki. Jeżeli odczuwasz bóle głowy, duszności, masz podrażnione oczy - to prawdopodobnie przyczyna skażonego powietrza. Dlatego ważne jest, żeby sprawdzać pomiary i w razie przekroczenia norm jak ognia unikać dłuższego przebywania na zewnątrz. Warto mieć na uwadze, że pyły PM 10 i PM 2,5 są także rakotwórcze! Ich wdychanie jest równie częstą przyczyną nowotworów układu oddechowego, co papierosy!