Pochód wyruszył po godzinie 12 z placu Defilad. Feministki i feminiści przeszli ul. Marszałkowską, Al. Jerozolimskimi i Nowym Światem, przez pl. Trzech Krzyży, a dalej Al. Ujazdowskimi do ul. Pięknej i Wiejskiej - pod budynek Sejmu. Wśród trzech tysięcy manifestujących znalazła się spora grupa dzieci.
- Wszystkie jesteśmy feministkami - opowiadały Sonia Gnatowska (9 l.) i Sonia Burdyna (11 l.), które w marszu szły z mamami Ewą Malkowską i Katarzyną Kowalską. - Równa praca, równa płaca! - skandowały dwa pokolenia kobiet.
Pod budynkiem Sejmu najmłodsi uczestnicy Manify - dziewczynka i chłopiec - przecięli symboliczną pępowinę, ukazującą przesadną zależność polskiego państwa od Kościoła. Z tłumem maszerowali tradycyjnie politycy Janusz Palikot (48 l.), Wanda Nowicka (56 l.) i Joanna Senyszyn (63 l.).