To będzie mecz podwyższonego ryzyka, a więc i środki bezpieczeństwa będą podwyższone. Więcej ochrony, policji i nowe zabezpieczenia. Już 2 maja na Stadionie Narodowym odbędzie się finał Pucharu Polski. W zeszłym roku było bardzo spokojnie, władze stadionu liczą więc, że w tym roku będzie identycznie, ale żeby tak się stało, stadion musi przejść małe przemeblowanie.
Na to wydarzenie stadion podzielony zostanie na 4 sektory. - Zakupiliśmy już nawet specjalne bramki, dzięki którym wytyczymy kolejne sfery - mówi rzecznik operatora stadionu, Monika Borzdyńska. Mecz, mimo że organizowany jest przez PZPN, będzie miał przełożenie na życie całego miasta. - Stąd nasze zaangażowanie. Cały czas dyskutujemy o tym, jak 2 maja zapewnić bezpieczeństwo kibicom obu drużyn - mówi Bartosz Milczarczyk z urzędu miasta.
Na razie wiele wskazuje na to, że podczas finału Pucharu Polski stadion zapełni się do ostatniego miejsca. Sprzedaż biletów ruszyła 7 kwietnia. Co ciekawe, kibice w Internecie informowali, że zainteresowanie biletami pierwszego dnia sprzedaży... przekroczyło możliwości serwerów. Chętnych było tulu, że serwery najzwyczajniej upadły.
Tematem zajął się Artur Jarząbek: