To był czysty napad złości! Piątek 13 sierpnia, przed godz. 21, kobieta najzwyczajniej w świecie szła chodnikiem, gdy nagle potrącił ją rozpędzony rowerzysta. Mężczyzna jadący rowerem miejskim, zamiast jechać prawidłowym pasem dla rowerów, wybrał ścieżkę dla pieszych. - Zaczęłam krzyczeć dlaczego jechał po tej stronie, byłam wkurzona, a on nie okazał nawet skruchy - mówiła naszemu reporterowi potrącona. Wtedy mężczyzna zszedł z roweru i uderzył kobietę pięścią w twarz. Koleżanka potrąconej i pobitej wybrała 112, a akurat wtedy w okolicy przejeżdżał policyjny patrol. - Rowerzysta zaczął uciekać w kierunku ul. Dzikiej. Szybka akcja policji sprawiła, że mężczyzna został po chwili zatrzymany - mówił reporter Tadeusz Mróz. Na miejscu zjawiła się również karetka, ratownicy przebadali poszkodowaną, która szczęśliwie nie wymagała transportu do szpitala.
Polecany artykuł: